tsuah76 tsuah76
3818
BLOG

Słowa uznania dla posła Andrzeja Celińskiego

tsuah76 tsuah76 Polityka Obserwuj notkę 54

 Jednym, o ile nie jedynym wystąpieniem podczas dzisiejszej - zapowiadającej się gorąco, a w sumie dość miałkiej merytorycznie - debaty o działaniach rządu w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej, wieńczącej - oj, spraw, Panie Boże - ten "gorący tydzień" wyjaśniania przyczyn wydarzenia z dn. 10.04.2010 r. - było przemówienie posła niezrzeszonego pana Andrzeja Celińskiego. Jakże inaczej, jak celnie i sensownie zabrzmiały słowa tego wybitnego, zasłużonego parlamentarzysty RP pośród zalewu taniego populizmu i zwykłej politycznej tandety.

Przejrzałem pokrótce portale internetowe i nie znalazłem nawet słowa odniesienia do wspomnianego wystąpienia.  Czyżby to dlatego, że i mediom się dostało - całkowiecie zasłużenie, zresztą - od pana posła Andrzeja Celińskiego? Ale, w kilku słowach, po kolei.

Przede wszystkim, pan poseł na nowo "zdefiniował" robiące od wczoraj zawrotną karierę słowo: zaprzaństwo. Tak, zgadzam się z panem, panie pośle, dla mnie zaprzaństwem też jest odwoływanie się po pomoc w wyjaśnianiu przyczyn tego naszego narodowego nieszczęścia sprzed niespełna roku (toż to, ewentualne, dalsze epatowania przed całym światem tą narodową, polską bylejakością z odrobiną słowiańskiej naiwności jeszcze bardziej nas skompromituje!) do jakiś organizacji międzynarodowych, czy innych, niezainteresowanych państw. I już sam pozwolę sobie przypomnieć - czymże to była, jak nie zaprzaństwem, nie tak dawna znów wycieczka "wczorajszego autora" tego słowa i jego koleżnaki do USA (dla ścisłości: chodzi o pana posła Antoniego Macierewicza i panią Annę Fotygę)?

Na pełny szacunek zasługuje niezwykła, wręcz unikatowa, w dzisiejszej Polsce umiejętność wzniesienia się ponad podziały polityczne. Ni to brat, ni swat, pan premier Donald Tusk i cała koalicja rządowa dla pana posła Andrzeja Celińskiego, a jednak ten potrafił oddać rację panu premierowi (też, swoją drogą, niezłe wystąpienie). Bo czyż: po pierwsze: prawda ponad wszystko, po drugie: pokój zewnętrzny, po trzecie: pokój wewnętrzny - jako główne klucze prowadzące do pełnego wyjaśnienia przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej to jakiś opaczny, niedorzeczny drogowskaz? Na podobnie postawione pytanie przez pana posła Celińskiego na sali, nikt skory do odpowiedzi się nie znalazł, co symptomatyczne. Nietuzinkowa klasa, a i wrodzona inteligencja, panie pośle.

I sprawa ostatnia: rola mediów w tym najgłośniej od dawna bulgoczącym polskim bagienku. Zilustrowana została przykładem wywiadu prowadzonego 1-2 dni temu w jednej z najelitarniejszych stacji telewizyjnych przez klasową dziennikarkę (domyślam się, że chodzi o TVN24 i panią Monikę Olejnik), która jakiś kolejny mega-andron  wygłoszony przez wicepremiera z czasów rządów PiS (teza, że gdyby w raporcie MAK padło słowo prawdy to jego autorzy nie biały nad Morzem Czarnym, a czarny nad Morzem Białym chleb by jedli) skwitowała... zmianą tematu. A słowa te piszę, słuchając właśnie jednym uchem "Rozmowy Rymanowskiego" z panem prezesem PiS panem Jarosławem Kaczyńskim (pytanie red. Rymanowskiego: "czy chce pan dopaść premiera Tuska?"). Coż, czemuż to IV władza ma ustępować I władzy (z trójpodziału władz wg barona de Montesquie)?

 

tsuah76
O mnie tsuah76

"Krew mnie tutaj jaśnista zalewa, bo przecież obraża tu nas wszystkich. Panie prezesie, bardzo pana proszę, żeby pan nie buntował ludzi przeciwko sobie..." "...pozorem odwagi jest płynąć cały czas pod prąd. Płynięcie pod prąd (...) bywa z reguły demonstracją głupoty, a nie niezłomności. Gdy płynie się uporczywie wbrew okolicznościom, często człowiek myśli, że coś zmienia, w rzeczywistości zaś stoi w miejscu, a na końcu pada ze zmęczenia."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka