Właściwie, gwoli ścisłości, to nie tyle sam Pan Prezydent Bronisław Komorowski wyraził opinię w sprawie ostatniego gniotu (jeszcze nie przeczytanego przez ogół) Tomasza Grossa, co jego doradca, profesor Tomasz Nałęcz. Ale, bez cienia wątpliwości, pan profesor wyraził to co ma do powiedzenia w wiadomej sprawie Prezydent Najjaśniejszej. Bo od czegóż są doradcy?
Żeby zbytnio nie rozwlekać przejdę od razu do cytatów z dzisjejszego, porannego wywiadu pana profesora Tomasza Nałęcza dla RMF FM:
"...wstydu za Polaków nie czuję, ponieważ hieny są wszędzie. A ta wojna, niebywałe doświadczenie, demoralizowała też w sposób niebywały. W każdej społeczności w takich przypadkach są osoby zdemoralizowane. Natomiast jak patrzę na zachowania społeczeństwa polskiego, to ono ten egzamin, jaki niosła ta wojna, zdało w sposób znakomity. Moim zdaniem Gross jest o tyle nieuczciwy wobec naszego społeczeństwa, że zachowania ekstremalne zdemoralizowanych jednostek przedstawia jako zachowania całej społeczności. To jest moim zdaniem nieuczciwe."
"Już sam tytuł - gdzież lata 1939-45 były latami "złotych żniw dla narodu polskiego"? Przecież byliśmy narodem najbardziej dotkniętym przez faszyzm i przez totalitaryzm, to nie były lata żniw dla polski, tylko lata wielkiej traumy."
"...wojna rodziła zdziczenie, wojna rodziła też takie zachowania, ale to nie był główny nurt polskich zachowań. Zresztą o ile zbrodnię w Jedwabnem ukrywaliśmy w takiej narodowej strefie milczenia, a nawet miliony Polaków o tym nie wiedziały, o tyle o tym, że byli ludzie przez wojnę zdemoralizowani, którzy w sposób obrzydliwy traktowali - ale na zasadzie jednostkowych zachowań - swoich żydowskich sąsiadów, o tym świetnie wiedzieliśmy. Państwo polskie ich karało. Polska Podziemna ich już karała. Szmalcownictwo było jednym z przestępstw karalnych przez sądy Polski Podziemnej."
Ot i to, co najważniejsze. Każde kolejne słowo jest nawet nie tyle zbędne, co nadużyciem.
(Bezwstydnie wyrażę jeszcze tylko całkiem sporą satysfakcję, za swoją opinię, swojego czasu wyrażoną na łamach S24, o kapitalnych nominacjach Głowy Państwa).